© AZS UŚ 2019
W ostatniej serii spotkań Futsal Ekstraklasy Akademicy gościli w Szczecinie rywalizując z Pogonią 04. Ekipa Portowców w ostatnim czasie leży Katowiczanom, którzy nie przegrali z sobotnim rywalem od sześciu spotkań. Co prawda ostatnie trzy potyczki w Szczecinie zakończyły się remisem, ale to goście stawiani byli w roli faworytów.
Festiwal strzelecki AZS UŚ rozpoczął Daniel Wojtyna w 9. minucie meczu. Podopieczni Miłosza Kocota poszli za ciosem i po kwadransie prowadzili 3:0 po trafieniach Krzysztofa Piskorza i Jacka Hewlika. Gospodarze co prawda odpowiedzieli bramką Prawuckiego, ale riposta Uniwersytetu Śląskiego była błyskawiczna. Jędrzej Jasiński dwukrotnie znalazł drogę do siatki zero czwórek i na przerwę Katowiczanie schodzili z prowadzeniem 5:1.
Po zmianie stron nadal trwała kanonada AZS UŚ. Na listę strzelców wpisał się Konrad Podobiński potwierdzając akademicką dominację w Szczecinie. Gospodarze nie mając nic do stracenia chwilowo zmniejszyli stratę do rywala, jednak w tej wymianie ciosów lepsi byli goście. Bramki "Kupisia" a także po dwa trafienia Roberta Gładczaka i "Pikiego" dały zwycięstwo katowickiej ekipie 11:4.
Końcowy wynik to najwyższa wygrana AZS UŚ w jej historii rozgrywek Futsal Ekstraklasy na wyjeździe. Trzeba również podkreślić, że akademicy nigdy w jednym spotkaniu nie zdobyli 11 bramek. Tak więc udane zakończenie sezonu w Szczecinie i najważniejsze: zwycięstwo, które dało Naszej drużynie ostatecznie 8. miejsce na finiszu rozgrywek.
Na statystki minionego sezonu przyjdzie jeszcze czas, ale zapewne można optymistycznie patrzeć w przyszłość bo potencjał w drużynie jest.