© AZS UŚ 2019
W niedzielne popołudnie (26.11.23) udaliśmy się do Kazimierzy Wielkiej na spotkanie z drużyną SSF Ewenta Wisła Opatowiec. Celem były oczywiście 3 punkty, ale również przekonujące zwycięstwo i zbudowanie morale po bardzo wysoko przegranym spotkaniu z PKO Gwiazdą Ruda Śląska przed tygodniem.
Dokładnie tak też było, choć wcale nie było to łatwe spotkanie, a gospodarze z wielkim zaangażowaniem walczyli o swoje. Pierwszą bramkę zobaczyliśmy dopiero w 11. minucie, kiedy to kapitan (pod nieobecność Tomasza Golly) Serhii Lapa pokonał Michała Skotarczyka. W pierwszej części gry trafienia dla AZS UŚ dołożyli jeszcze Mykyta Mozheiko oraz Dominik Wilk i do szatni schodziliśmy
z prowadzeniem 3:0.
Po przerwie nasza przewaga zarysowała się jeszcze bardziej, czego efektem były trafienia Dominika Śmiałkowskiego (2), Patryka Widucha oraz Mykyty Mozheiko. Jedno trafienie sędziowie zaliczyli jako bramkę samobójczą na konto Bartosza Kościółka. Gospodarze próbowali w końcowych minutach grać
z wycofanym bramkarzem, jedną z takich akcji sfinalizował Arkadiusz Lekki, który zdobył dla Opatowca bramkę honorową.
Dopisujemy na nasze konto pewne i ważne 3 punkty i jesteśmy myślami już przy ostatnim spotkaniu rundy, które odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 16:00 w hali IV LO im. gen. Stanisława Maczka w Katowicach. Podejmiemy wtedy w derbach AZS drużynę AZS UEK Kraków. Serdecznie zapraszamy na trybuny!
Tekst: Damian Barszcz