© AZS UŚ 2019

14 marca 2019

Wiadomo było, że mecz ćwierćfinałowy (13.03.2019.) w rozgrywkach Pucharu Polski ze Słonecznym Stokiem Białystok do łatwych należeć nie będzie i tak też się stało.

Akademicy od pierwszych minut gry próbowali narzucić swój styl i bliscy zdobycia bramki byli Jacek Hewlik i Piotr Łopuch, lecz ich uderzenia z dystansu bronił bramkarz gości. Co nie udało się Katowiczanom, udało się rywalom. Niedokładne wyprowadzenie piłki z własnej połowy i MOKS wykorzystał ten prezent obejmując prowadzenie. Na odpowiedź AZS UŚ nie trzeba było długo czekać. Tomasz Szczurek mocno uderzył z prawej strony i mieliśmy remis. Gospodarze poszli za ciosem i ich kolejna kontra przyniosła drugie trafienie. Tym razem Kamil Musiał z bliska znalazł drogę do bramki przyjezdnych. To nie koniec emocji w pierwszej części meczu. Podopieczni Miłosza Kocota sprytnie wykonali rzut wolny i Piotr Łopuch wpisał się na listę strzelców. Wynik przed upływem 20 minut już się nie zmienił, jednak tak naprawdę dziać się zaczęło po przerwie.

Słoneczny Stok wyszedł od razu z lotnym bramkarzem i szybko zdobył kontaktową bramkę. Rywale nadal ryzykowali i zostali skarceni przez Jacka Hewlika, który trafieniem do pustej bramki dał chwilę oddechu swojej drużynie. Naprawdę chwilę, bo kilkanaście sekund później golkiper gości potężnie uderzył z dystansu i było już tylko 4:3. MOKS nadal atakował, jednak podczas wyprowadzania piłki bohater poprzedniej akcji popełnił błąd podając piłkę na głowę ... Michała Dubiela, który nie miał problemu z umieszczeniem futsalówki w siatce. Koniec emocji? Nic z tego. Goście nadal dążyli do zmiany wyniku i dopięli swego. Najpierw pechowo interweniował Sławek Pękala, a dwie minuty przed końcem uderzenie w na dalszy słupek zaskoczyło zasłoniętego Mateusza Bednarczyka i na tablicy wyników widniał remis.

Dogrywka? Absolutnie! "Pęki" postanowił się zrehabilitować za samobójcze trafienie i najpierw dał prowadzenie akademikom trafieniem "stadiony świata", a kilkadziesiąt sekund później wykorzystał pustą bramkę ekipy z Białegostoku ustalając wynik meczu na 7:5.

W ten sposób futsaliści AZS UŚ Katowice po raz pierwszy w swojej historii awansowali do najlepszej czwórki rozgrywek o Puchar Polski. Oprócz Katowiczan w półfinale zameldowały się zespoły Rekordu Bielsko Biała, Gatty Zduńska Wola i Piasta Gliwice. Teraz czekamy na losowanie.

Historyczny awans!