© AZS UŚ 2019
Niedzielne futsalowe derby zgodnie z oczekiwaniami przyniosły kibicom wielkie emocje. O końcowy wynik obie ekipy walczyły do …..38 minuty. Wtedy to „Akademicy” stanęli i nie wiadomo dlaczego oddali ostatnie fragmenty meczu bez walki.Pierwsze fragmenty tego pojedynku to skuteczna gra Piasta, który bardzo szybko wykorzystał błędy gości i już w 5 minucie gracze z Gliwic wyszli na dwu bramkowe prowadzenie. Wydawało się, że będzie łatwo lekko i przyjemnie, jednak AZS UŚ już w tej rundzie pokazywał już, że potrafi odrabiać straty. Najpierw Jasiński w sytuacji sam na sam pokonał Widucha, a kilka minut później Szczurek atomowym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał. Trzeba przyznać, że najlepszy snajper Katowic ma patent w tym sezonie na gliwickiego bramkarza. Było to już trzecie trafienie Tomka ze stałych fragmentów gry uzyskane przeciwko Piastowi w tym sezonie.Od tego momentu gra się wyrównała, futsaliści jednej i drugiej ekipy dążyli do zdobycia trzeciej bramki. Niestety w 20 minucie Jończyk będąc sam…na połowie gości otrzymał piłkę pociągnął z nią w pobliże bramki Lasika zagrał do Bugańskiego i gospodarze zeszli do szatni prowadząc 3:2.Druga odsłona ponownie przyniosła emocje. AZS UŚ za wszelką cenę dążył do wyrównania. Zawodnicy Pawła Machury grali wysokim pressingiem powodując, że rywal wiele piłek wybijał poza pole gry. Najbliższy wyrównania był Cygnarowski, lecz jego uderzenie trafiło w zewnętrzną część słupka. Z dystansu próbował Salisz, jednak Widuch pewnie bronił. W 37 minucie golkiper Piasta odbił przed siebie uderzenie „Saliego” ale wobec dobitki Jasińskiego był już bezradny. Akademicy poczuli, że to spotkanie jest do wygrania i nadal walczyli o pełną pule. W 38 minucie po przechwycie piłki Katowiczanie ruszyli na bramkę rywalaw przewadze 3 na 1 i …..po chwili przegrywali 3:4. Prosta starta i zamiast prowadzenia trzeba znów było odrabiać.Niestety jak już wspomniałem na początku z gości zeszło całkowicie powietrze, co skrupulatnie wykorzystał Piast, w łatwy sposób zdobywając jeszcze dwie bramki. Nie wiadomo dlaczego AZS UŚ nie podjął już walki i ostatecznie przegrał 3:6. Po tym spotkaniu pozostaje ogromny niedosyt, tym bardziej, że Gliwiczanie byli tego dnia do ogrania. Uciekają kolejne punkty i teraz przyjdzie nam grać z Solnym Miastem w meczu o 6 punktów.