© AZS UŚ 2019

09 października 2015

Już w poniedziałek, o godzinie 19.30, we własnej hali w Katowicach – Szopienicach, nasz zespół podejmować będzie w meczu IV kolejki Futsal Ekstraklasy beniaminka rozgrywek – Nbit Gliwice. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego będą chcieli podytzumać świetną passę na własnym prakiecie i sprawić, że goście z Gliwic poczują gorzki smak ekstraklasowej porażki.

 

Nie będzie to zadanie łatwe – drużyna Nbitu jest jak na razie rewelacją rozgrywek, plasując się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Wygrała dwukrotnie u siebie – z Gwiazdą Ruda Śląska i FC Toruń, oraz zdobyła punkt na wyjeździe, remisując z Euromasterem Chrobrym Głogów. Dodać warto,  że zabrakło tylko odrobiny koncentracji w końcówce rywalizacji w Głogowie, a gliwiczanie byliby samodzielnym liderem Futsal Ekstraklasy, z kompletem punktów.

 

Trzecia pozycja gliwiczan może być niespodzianką., ale tylko dla osób, które nie zajmują się futsalem na co dzień. Jeśli bowiem bliżej przyjrzeć się składowi drużyny Szymona Maksyma i Sebastiana Wiewióry, próżno szukać zawodników, którzy stawialiby na parkietach Futsal Ekstraklasy pierwsze kroki. Damian Wojtas, Michał Włodarek, Łukasz Jagiełło, Michał Cygnarowski, Łukasz Groszak, Zbigniew Mirga, Przemysław Dewucki, Wojciech Pawlak, Dominik Śmiałkowski czy Robert Satora to postacie znane każdemu sympatykowi rodzimego futsalu i powodują one, że zespołu z Gliwic nie sposób zlekceważyć.

 

Trójka z wymienionych – Wojtas, Groszak i Włodarek – grała swego czasu w barwach „Akademików”. Damian Wojtas był nawet asystentem trenera Rafała Jarzmika w zespole AZS UŚ Katowice.

 

W poniedziałek jednak z pewnością sentymentów nie będzie. Kibice którzy przyjdą na trybuny szopienickiej hali mogą spodziewać się ciekawego widowiska oraz walki o każdy centymetr parkietu. Wszak rywalizacja AZS UŚ Katowice z Nbitem Gliwice to śląskie derby.

Podopieczni Korczyńskiego dobrze rozpoczęli sezon, wygrywając z GAF-em Omega Gliwcie, ale później, w dwóch spotkaniach wyjazdowych było tylko gorzej. Naszej drużynie będzie więc bardzo zależało na korzystnym wyniku, aby zatrzeć kiepskie wrażenie po porażkach w Chojnicach i Pniewach. Dodatkową motywacją dla obydwu drużyn będzie fakt, że spotkanie będzie transmitowane bezpośrednio w stacji Orange Sport.

 

Katowiczanie po trzech seriach spotkań zajmują 10 lokatę z dorobkiem 3 punktów. W dwóch ostatnich meczach strzelili zaledwie jednego gola i właśnie nad skutecznością „Akademicy” muszą pracować. Ten element, w połączeniu z koncentracją od pierwszzej do ostatniej minuty powinien dać naszemu zespołowi tak potrzebne zwycięstwo i cenne trzy punkty, które pozwolą zbliżyć się do rywala na dystans zaledwie jednego „oczka”.

 

Obydwa zespoły spotkały się już dwukrotnie w okresie przygotowawczym do bieżącego sezonu. Dwukrotnie wygrali „Akademicy” - w Gliwicach 8:0, a na turnieju w Lublinie 3:1. Trener Korczyński, jak i zawodnicy nie przywiązują jednak wagi do tamtych meczów.

 

- Nie ma nawet co wspominać tych sparingów, poniedziałkowa rywalizacja będzie zupełnie innym spotkaniem. Wówczas Nbit i my byliśmy na zupełnie innym etapie przygotowań, treaz to drużyna z Gliwic jest w komfortowej sytuacji, bo bardzo dobrze weszła w rozgrywki, a to bardzo ważne, bo daje więcej pewności siebie i buduje dobrą atmosferę w zespole. Poza tym kadrowo Nbit to jedna z najbardziej doświadczonych drużyn w Futsal Ekstraklasie, ale na pewno nie boimy się konfrontacji z gliwiczanami. Gramy u sibie, to my musimy postawić swoje warunki, kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie i zhgarnąć trzy punkty, które potrzebne nam są jak powietrze. Mamy argumenty aby to zrobić i jestem przekonany, że jeśli zagramy skoncentrowani, konsekwentnie, a do tego skutecznie, wygramy poniedziałkowy mecz – podkreśla szkoleniowiec Błażej Korczyński.

 

- Wynik sparingów, fakt, że dwukrotnie już z Nbitem wygraliśmy tak naprawdę w poniedziałek nie będzie miał żadnego znaczenia. Rywale dysponują dobrym, solidnym i doswiadczonym zespołem, ale my także chcemy udowodnić, że potrafimy grać i chcemy podtrzymać świetną passę zwycięstw na własnym parkiecie. Dodatkową motywacją będzie świadomośc, że w telewizji ogląda nas więcej widzów, niż zazwyczaj u nas w hali. Szanujemy rywala, ale nie boimy się Nbitu. Najważniejsze to zrobić swoje i wygrać mecz – dodał Marcin Krzywka.

 

Wszystkich kibiców zapraszamy więc już w najbliższy poniedziałek, na godz. 19.30 do szopienickiej hali. Kto nie będzie mogł zjawić się osobiście – zapraszamy przed ekrany telewizji, bowiem bezpośrednią transmisję z derbowego pojedynku Futsal Ekstraklasy AZS UŚ Katowice – Nbit Gliwice, przeprowadzi stacja Orange Sport.

 

ZAPRASZAMY ! BĄDŹCIE Z NAMI !

 

Punkty potrzebne jak powietrze