© AZS UŚ 2019

31 października 2015

Kolejny zawodnik Akademików, Krzysztof Piskorz otrzymał właśnie powołanie do futsalowej reprezentacji Polski prowadzonej przez Andrzeja Biangę i Błażeja Korczyńskiego, na zgrupowanie i mecze towarzyskie z futsalową kadrą Anglii (14-15 listopada 2015 r.). To będzie debiut 22-letniego zawodnika AZS UŚ Katowice w biało – czerwonych barwach, w zespole seniorskim.

 

„Piki” (ksywka którą ochrzczono go w zespole Akademików) czy też „Kysio” (tę ksywę, jak sam mówi ma od dzieciństwa wśród znajomych) to zawodnik o niebywałej wręcz szybkości i zwrotności, rywale często nie mogą za Nim nadążyć nawet wzrokiem. Były reprezentant młodzieżowej, futsalowej reprezentacji Polski (U 21) już w poprzednim sezonie zgłaszał aspiracje do kadry seniorskiej. Jego największymi zaletami, oprócz wspomnianej już szybkości i zwrotności są waleczność i ambicja. Swoim zaangażowaniem, szybkością i skutecznością przyczynił się już do zdobycia kilku punktów przez "armię Korczyńskiego" w tym i poprzednim sezonie. ”Piki” był jednym z najskuteczniejszych Akademików, a gdyby zachował czasem więcej "zimnej krwi" z pewnością byłby w czołówce snajperów ligi.

 

W zespole Błażeja Korczyńskiego, mimo że ma głównie inne zadania niż strzelanie goli, strzelił w tym sezonie już 4 bramki. Fakt że wywiązuje się z powierzonej roli na parkiecie znakomicie, nie uszedł to uwagi selekcjonera futsalowej reprezentacji Polski Andrzeja Biangi.

 

Z nowym kadrowiczem porozmawialiśmy tuż przed meczem ligowym z Gwiazdą Ruda Śląska:

 

Czy spodziewałeś się powołania w tym momencie?
Szczerze to nie, wcześniej doszły mnie słuchy, że trenerzy kadry są zainteresowani moją osobą, ale jakoś nie zwracałem na to uwagi. Dopiero po meczu z FC Toruń trener Korczyński mnie o tym poinformował.

Czy gdy kończyłeś grać w kadrze U 21 to myślałeś, że tak szybko trafisz do reprezentacji seniorskiej?
Tak naprawdę, gdy kończyłem grać w kadrze U 21, to w ogóle nie pomyślałem że zagram kiedykolwiek w kadrze seniorskiej, ale bardzo się cieszę z tego powodu, że tak szybko dostałem powołanie.

Czy powołanie przed meczami z Gwiazdą i Rekordem dodatkowo zmotywuje Cię do gry w tych spotkaniach ?
Wydaje mi się, że nie. Na każdym meczu jestem zmotywowany tak samo, czy to mecz ligowy, sparing czy chociaż liga środowiskowa.

Co oznacza dla Ciebie możliwość gry z orzełkiem na piersi?
Gra z orzełkiem na piersi jest dla mnie wielkim wyróżnieniem, ale także ogromną motywacją do dalszej pracy w doskonaleniu siebie, dlatego też na każdym treningu czy meczu staram dawać z siebie sto procent.
 

Jak wyobrażasz sobie debiut w kadrze?
Na razie sobie tego nie wyobrażam, ponieważ przed Nami są jeszcze dwa ciężkie mecze z Gwiazdą i Rekordem, na których się skupiam. Chciałbym w nich udowodnić sobie i selekcjonerom, że zasługuję na to powołanie. Dopiero po meczu w Bielsku będę myślał o kadrze i o swoim debiucie, jeśli w ogóle nastąpi w dwumeczu z Anglią. Tam z kolei będę starał się z wszystkich sił powalczyć o to, żeby powołanie nie było jednorazowym epizodem. Wierzę że zaangażowaniem i dobrą grą zdobędę miejsce w reprezentacji na dłużej.

Myślisz, że obecność Gładkiego i Krzychy pomoże Ci podczas zgrupowania?
Na pewno tak. Wiem, że mogę na nich liczyć i pomogą mi przejść aklimatyzację w kadrze.

 

(son)

"Piki" przed reprezentacyjnym debiutem